
Do udanych zakończone niedawno siatkarskie rozgrywki II Ligi zaliczy SPS Konspol Słupca.
-Po zakończeniu rozgrywek i ochłonięciu miniony sezon należy zaliczyć do udanych. Udało się poprawić wynik z poprzedniego roku, a po reorganizacji ligi która odbyła się w sezonie 2021/2022, zajęcie czwartego miejsca w tegorocznych rozgrywkach było największym osiągnięciem w historii klubu. Jako zespół plasujemy się na miejscach 13-16 w Polsce. Wiemy, że liga była bardzo wyrównana, a zespoły zainteresowane lokatami premiowanymi meczami o awans walczyły do ostatniej kolejki. Zdobyliśmy 35 punktów, na co przypadło 13 zwycięstw i 7 porażek. Udało nam się jako jedynym pokonać lidera naszej tabeli, z czego jesteśmy dumni- podsumowuje trener, Tomasz Robak.
Nie bez znaczenia dla ostatecznego rezultatu były kontuzje, które nie omijały słupeckiego zespołu-Na taki wynik miało wpływ wiele czynników. Na początku sezonu zaraz po pierwszej kolejce straciliśmy Adama Banasiaka, nominalnie pierwszego przyjmującego. Uraz jakiego się nabawił był na tyle poważny, że wykluczył go z dalszej gry. Na domiar złego kilka dni później atakującemu Adamowi Sobolewskiemu odnowiła się kontuzja sprzed kilku lat i na początku grudnia musiał zostać poddany operacji. Czas rehabilitacji trwał niestety długo i Adama nie mogliśmy wykorzystywać praktycznie do końca ligowych spotkań. Zagrał na pełnym dystansie ostatni mecz sezonu. W bardzo krótkim czasie straciliśmy dwóch czołowych graczy, a liga nawet porządnie nie ruszyła.
Wydawało nam się, że ułożyliśmy wszystko od nowa i idziemy w dobrym kierunku, ale podczas meczu 19 listopada nasz środkowy doznał urazu palca, co wykluczyło go z gry w kilku spotkaniach. Na szczęście broniliśmy się sportowo, a zmiennicy bardzo pomagali i punkty do ligowej tabeli były dopisywane. Pod koniec stycznia podczas treningu Adam Golik doznał urazu kolana, który jak się okazało w późniejszym czasie był bardzo poważny. Do końca sezonu straciliśmy więc kolejną osobę. Na domiar złego kilkanaście dni później dopadła nas choroba i większość zawodników przez prawie dwa tygodnie walczyła z gorączkami. Reasumując, walczyliśmy z wieloma przeciwnościami losu jakie nas spotkały w tym sezonie, głównie urazami.
Z gry w turnieju półfinałowym bardziej wyeliminowały nas kontuzje i pech jaki nas spotkał. W drużynie pojawiło się dużo nowych osób, skład został odmłodzony, a co najważniejsze były to osoby które walczyły i godnie reprezentowały klubowe barwy. Tworząc drużynę, głównie na takich osobach nam zależało. Po zakończonym już sezonie można powiedzieć śmiało, że to była zgrana ekipa- dodaje Robak, który już myśli o kolejnych rozgrywkach.
-Sezon 2022/23 już za nami. W obecnej chwili trwają rozmowy z zawodnikami. Nie ukrywamy, że jako klub chcielibyśmy zatrzymać jak najwiecej osób, lecz zdajemy sobie sprawę , że jest to niemożliwe. W tym miejscu składam serdeczne podziękowania prezesowi Michałowi Ziemskiemu, Zarządowi SPS-u za organizację, która była na wysokim poziomie, a także kibicom za wsparcie z trybun oraz wszystkim którzy trzymali za nas kciuki- podsumowuje Tomasz Robak.
Jack kibic / 28 kwietnia 2023
Dziękujemy za emocje i cały sezon !
Fajne podsumowanie bo tak szczerze nie wiedziałem , że tyle złego przytrafiło się drużynie w tym sezonie . Wiem , że zdrowie jest ważne a wynik mógł być lepszy
Szkoda , że na bierząco takie informacje nie są udostępniane !
czasem się idzie na mecz i człowiek drapie po głowie dlaczego on nie gra albo co się stało, że brakuje kogoś w składzie .
Mam nadzieje , że zobaczymy większość drużyny w nowym sezonie.
Powodzenia!!!
/
On / 4 maja 2023
bardzo dobrze że takie informacje nie są udzielane . przeciwna drużyna może nastawiać się pod danego zawodnika a tak jest zawsze jakiś element zaskoczenia . tzw wojenkka taktyczna . Po meczu owszem można by było umieścić jakieś info .
/
siatkarz65 / 7 maja 2023
Rozgrywki II-ligi w piłce siatkowej zakończone…Trener dokonał podsumowania i ocenił zajęcie czwartego miejsca za duży sukces oczywiście ja też tak uważam tym bardziej,że przed rozgrywkami nie było to takie oczywiste ale już same rozgrywki pokazały ,że nie taki diabeł straszny jak go malowali i była duża szansa na zajęcie drugiego miejsca i grę w barażach i to dopiero byłby duży sukces a co by nie mówić było bardzo blisko i to rękach zespołu no ale czegoś zabrakło i tu wypada zadać pytanie – czego,jakiego elementu z rzemiosła siatkarskiego???… niestety ale zabrakło i to nie umiejętności bo te były porównywalne dla wszystkich zespołów czego dowodem było zwycięstwo nad toruńskimi Aniołami…..
Panie trenerze ocena zdarzeń,sytuacji zdrowotnych w pewnym stopniu mogła mieć wpływ na grę ale nie przeceniajmy tego faktu… przecież nie miał Pan 7-8 zawodników tylko przynajmniej 12 o podobnych umiejętnościach i w sumie tak Pan rotował ,że punkty przybywały więc nie tu był problem….oczywiście kontuzje się zdarzają i to przykre i współczuję tym zawodnikom ale prawda jest taka p.Banasiak grał już w poprzednim sezonie i nie uważam,że był motorem napędowym drużyny choć być może coś by wniósł wartościowego?…jeśli chodzi o p.Sobolewskiego to tyle,że jego wejście w meczu z Lotnikiem dało punkty ( tzw dzień konia) a tak w ogóle pechowy albo niedotrenowany zawodnik ….a czy brak p.Golika był tak widoczny? p.Duszak w pełni wywiązał się z zadania środkowego…..moim zdaniem patrząc na poprzedni sezon słabiej zagrał p.Głowacki…. ale to tylko moja opinia i zapewne wielu lokalnych znawców siatkówki jej nie podzieli…..Oczywiście ma Pan całkowite prawo mieć swoje zdanie i ocenę i to szanuję ale nie to sprawiło o zajętym miejscu na końcu rozgrywek…Zdaję sobie sprawę, ze nie wszystkie mecze się wygrywa bo przecież w siatkówce Ktoś wygrywa a Ktoś przegrywa… i jeśli to są mecze z pełnym zaangażowaniem i wolą wygrania a mimo to się przegrywa to trudno przeciwnik był lepszy,miał trochę więcej szczęścia i wygrał ale jak się oddaje punkty bez woli walki pełnego zaangażowania to boli a takie były co pamiętam mecz u siebie z Wilkami, Orłem w Międzyrzeczu, Energetykiem w Poznaniu, czy z Iwanickimi w Gubinie już nie mówiąc o punktach straconych w Słupcy dwa z Orłem i punktu z Energetykiem….i tych punktów zabrakło do pełni szczęścia…..uważam ,że dobrze by się stało by udało utrzymać się ten skład wtedy być może większa integracja zespołu sprawi ,że poprawi się morale i będzie większa wola walki na parkiecie…..Co do jednego całkowicie się zgadzam z panem p.Tomaszu…należą się podziękowania dla Zarządu jak i samego Prezesa za całokształt ,za stworzenie bardzo dobrych warunków bytowych jak i szkoleniowych na tym poziomie rozgrywek…oczywiście podziękowania tez dla Kibiców za doping choć uważam ,że mógłby być bardziej gorący a przy tym bardziej pomocny ( przykład dwa sety IV i V w wygranym meczu z Aniołami.
To może tyle mego komentarza ….
/