Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

” Zrobiłem za nich pierwsze ruchy zobaczymy, czy to wykorzystają”

Na temat pierwszej rundy sezonu w rozgrywkach IV ligi, a także planów na najbliższą przyszłość rozmawialiśmy ze szkoleniowcem Słupeckiego Klubu Piłkarskiego Marcinem Woźniakiem.

Jaka to była runda Twoim zdaniem?
-Po pierwszych zwycięstwach na początku rundy powiedziałem do chłopaków, że wreszcie szczęście nam dopisuje. Po kilku dniach okazało się , że myliłem się i to bardzo. Do kontuzji, doszło zamknięte boisko, potem walkower. Runda była trudna, ale za to wiosenna teoretycznie, powinna być łatwiejsza.

6 miejsce, 27 punktów na koncie to zakładałeś przed startem nowego sezonu?
-Mówiłem , że celem jest utrzymanie się na zakończenie sezonu. Wykonaliśmy ten plan po rundzie teoretycznie w 90%. Mamy kontakt z grupą pościgową i jeżeli drużyna się nie osłabi może walczyć o piąte miejsce.

Gdyby nie kilka pechowych porażek i strat punktów po rundzie jesiennej moglibyśmy być nawet na podium. Co Twoim zadecydowało o tych porażkach?
-Wspomnę tylko o straconych sześciu punktach. Pierwsze trzy przez walkowera czyli błąd organizacyjny , kolejne 3 przez porażkę z Ślesinem, gdzie sędzia wypaczył wynik i był tego tak świadomy, że po zakończeniu meczu przeprosił mnie za to.

Kontuzje też nas nie omijały…
-Należy zaznaczyć przede wszystkim, że w pierwszym meczu został kontuzjowany Sebastian Florkowski i do końca nie zagrał, w czwartym Michał Lorencki , który nie zagrał w kolejnych dziewięciu spotkaniach. Kuba Woźniak rozegrał siedem spotkań w pełnym wymiarze w pozostałych dziewięciu nie grał bądź schodził, wchodził. Każdą z tych strat myśle, że wydatnie odczuliśmy i potwierdzi to każdy kto obserwował nasze spotkania. Nadmienię jeszcze, że Michał Walerczyk nie zagrał w ostatnich trzech spotkaniach. W trakcie sezonu co jest normalne na jedno dwa spotkania wypadali  np. Darek Gromanowski, Norber Lorencki, Mateusz Duszyński i inni.

Sporo meczów rozgrywanych na wyjeździe nie ułatwiło sprawy…
-To utrudniło niezaprzeczalnie zdobywanie punktów tym bardziej , że u siebie nie przegrywamy. Co ważne w rundzie wiosennej drużyna gra tylko pięć spotkań na wyjazdach, w tym cztery z drużynami z miejsc 11,12,14,15 i z trzecim Lesznem. Pozostałe dziewięć spotkań gramy u siebie gdzie od 3 listopada 2014 roky nie przegraliśmy.

Porównując nasz skład personalny z ubiegłego i aktualnego sezonu to chyba trzeba stwierdzić, że idzie nam całkiem nieźle?
-Odeszli Krzysztof Sikorski, Marcin Michałowski i Kamil Stefaniak. Dwóch pierwszych niezaprzeczalnie bardzo doświadczonych, a Kamil był naszym najlepszym strzelcem. Ponadto w trakcie odeszli Łukasz Jaszczak i Adrian Stawowy. Doszli Mateusz Mroziński, Alan Kujawa, wrócił do drużyny Jakub Jóźwiak, z drugiej drużyny sprawdzaliśmy Adama Jaszczaka, Adriana Miarę, Tomasza Rosińskiego, a przez całą rundę trenowali z nami Olek Stawski oraz Piotr Witowski, którzy powinni od przyszłej rundy ocierać się o podstawowy skład. Wspomnieć należy również o Sebastianie Florkowskim , który zagrał tylko w pierwszym meczu przez kontuzję oraz o Krzysztofie Sikorskim, który wrócił do nas gdy go potrzebowaliśmy w czterech spotkaniach. Krótką przygodę zaliczył również Marcin Michałowski wchodząc na boisko dwukrotnie od 60 minuty, szkoda , że na więcej nie pozwoliły inne sprawy. Rotacja w kadrze była wyraźna, kolejne przetasowania zajdą w przerwie zimowej, ale zapewne nie tak duże.

Mało jest takich spotkań, w których gramy naprawdę, źle jednak często nie potrafimy stworzonych sytuacji zamienić na gole. Skuteczność pod bramką rywali to jest to co zapewniłoby nam o wiele więcej punktów?
-Przytoczę kilka cyfr. W rundzie wiosennej Stefaniak zdobył 12 bramek a Woźniak 10 i nie było meczu z bramką dla nas w którym jeden z nich nie strzelił gola. W tej rundzie Woźniak nie strzelił żadnej bramki Jóźwiak 6, Mroziński 6 , Kujawa  5. Po 14 spotkaniach mieliśmy 16 bramek, a w dwóch ostatnich zdobyliśmy 10. Nie mieliśmy „kilera” , na którego moglibyśmy liczyć przez całą rundę, nadzieję na takiego dał w końcówce sezonu Kuba Jóźwiak strzelając w ostatnich dwóch meczach 4 bramki. Ciężar strzelania spoczywał za każdym zawodniku i jak pokazały mecze to było trudne zadanie z którego bardzo często się nie wywiązywaliśmy. Bardzo wyraźnie widać to było w meczach np. z Lesznem, Ślesinem czy Wolsztynem.

Czego zatem najbardziej brakuje jeszcze w grze SKP?
-Jeżeli drużyna się nie osłabi to możliwe , że nadal będzie nam brakowało typowego napastnika.

W nowych rozgrywkach siły na boisku rozkładają się całkiem inaczej niż w poprzednich. Których zawodników być pochwalił, a którym daleko do ich optymalnej dyspozycji?

Wyróżnienia
-Za skuteczność i jakość w przeciągu całej rundy wyróżniam Michała Walerczyka. Był prawdziwym organizatorem gry w defensywie a linia obrony była w dużej mierze dzięki niemu naszą najlepszą formacją. Na drugim miejscu wyróżniam Bartosza Bednarowicza, trochę w cieniu innych, ale zawsze bardzo skuteczny na swojej pozycji, pewny i zawsze w 100% wywiązujący się ze swoich zadań.

Gra dobra i bardzo dobra
-Jacek Mikołajczyk w pierwszej części rundy zdominował swoją część boiska w defensywie oraz ofensywie. Piotr Głowala po słabych początkach w drugiej części rundy był znowu najlepszy stając się nie tylko sercem, ale również kręgosłupem drużyny. Norbert Lorencki wziął na siebie asystowanie przy bramkach oraz cały ciężar rozgrywania, jak zawsze bardzo pracowity z niezastąpionym odbiorem, choć oczekiwałem skuteczniejszej gry zwłaszcza po niesamowitych występach w okresie przygotowawczym. Patryk Krawiec miał świetną końcówkę rundy oraz początek. Środek słabszy ze względu na niepewność i nerwowość w grze . Daniel Bednarowicz zwłaszcza w drugiej części rundy trenował znacznie ambitniej, stając się wyróżniającym zawodnikiem i jednym z najlepszych w kilku meczach. Pomimo dużego doświadczenia w kwestiach komunikacyjnych i taktycznych ma nadal dużo do nadrobienia . Darek Gromanowski , pracuś na linii , który w końcu zawsze dawał nam w meczu to czego oczekiwaliśmy po grze skrzydłowego. Pewność jaką nam dał swoim powrotem Krzysztof Sikorski była niezastąpiona. Marcin Michałowski zagrał tylko w dwóch meczach, ale w spotkaniu z Koninem dał bardzo dobrą zmianę. Sebastian Florkowski przychodził do nas z Kleczewa i miał być pewnym ogniwem, szkoda , ze miał takiego pecha w pierwszym meczu. Michał Lorencki , runda stracona przez kontuzję , ale możliwe , że już w przyszłym sezonie będzie mózgiem tej drużyny, ma wszystko ku temu.

Niespełnione oczekiwania oraz zawody
-Mateusz Duszyński , który tylko jeden mecz zagrał w pełnym wymiarze, a w końcówce sezonu jego wejścia na boisko nas osłabiały. Nie mogę uwierzyć , że na swoim pierwszym treningu w SKP ustawiałem całą grę pod niego, a teraz po prostu nie ma w drużynie dla niego miejsca. Był naszym mózgiem w ofensywie w poprzedniej rundzie a teraz przepadł. Zawiódł również Bartosz Przybyła mimo pewnej gry w poprzedniej rundzie i na początku tej wpuścił kilka bramek, które nigdy nie powinny paść. Jakub Woźniak, choć nadal to najlepszy zawodnik SKP ta rudna była stracona. W jego przypadku akurat przyczyny są dobrze znane a największy wpływ miały kontuzje ,systematyczne przerwy w treningu oraz przełożona operacja. Mimo to w kilku meczach mógł rozstrzygnąć wynik meczu bądź go zmienić. Zagrał w dziewięciu spotkaniach od początku i nie strzelił żadnej bramki a w poprzedniej rundzie strzelał na zawołanie.

W zespole pojawiły się też nowe twarze. Jak oceniasz ich ligowe debiuty?
-Mateusz Mroziński w pierwszym meczu strzelił dwie bramki, potem już było słabiej i przeplatał dobre mecze słabszymi, strzelił w sumie 6 bramek jako pomocnik. Podoba mi się jego świadomość i przyswajanie wiedzy oraz chęć doskonalenia. Alan Kujawa ogólnie grał trochę poniżej moich oczekiwań wynikało to z jego własnej winy, złych nawyków i braku zrozumienia z drużyną. Druga część rundy dużo lepsza , strzelił dla nas ważne bramki, razem pięć. Ma bardzo duży potencjał, jeżeli będzie pilniejszym uczniem rozwinie się i wszystko przed nim. Jakub Jóźwiak  strzelec 6 bramek. Runda słaba , ale piorunujące zakończenie. W dwóch ostatnich meczach strzelił 4 bramki i narobił nam nadziei na stanie się naszym brakującym ogniwem w ataku. Olek Stawski grał niewiele i nigdy nie zawiódł. Na wiosnę powinien dostawać dużo więcej szans na grę , jeżeli wykorzysta szansę w okresie przygotowawczym może grać w podstawowej jedenastce. Piotr Witowski  grał w końcówkach i miałem do niego dużo uwag. W ostatnim meczu zadebiutował, strzelił bramkę i był bardzo przebojowy. Na wiosnę może grać w podstawowej jedenastce.

Piorunująca końcówka sezonu. Dwa mecze, 10 goli zdobytych 0 straconych. SKP w końcu znalazło się w tej optymalnej dyspozycji?
-Ja sposobu gry nie zmieniłem , nie dokonałem drastycznych zmian, graliśmy najlepszym możliwym składem, ale bez kilku podstawowych zawodników. Wróciliśmy wreszcie na własne boisko co mogło mieć wpływ na tak wysokie wyniki. Reszta to sukces zawodników.

Można zatem było zagrać jeszcze ten jeden mecz przed przerwą zimową?
-Oczywiście, odwołanie ostatniego meczu to dla nas jednak pewnego rodzaju strata.

Nawet po tych dwóch zwycięstwach, o których wspomniałem wcześniej po meczach można było usłyszeć negatywne opinie na temat gry zespołu i jego formy. Czy w ogóle taka krytyka przy np. wyniku 6:0 może być wiarygodna?
-Oczywiście obiektywny krytycyzm jest zawsze mile widziany .Jeżeli taka opinia jest również spowodowana dążeniem do racjonalnie pojętej doskonałości , to tym bardziej. A ponieważ , pozwolę sobie powiedzieć , że „znam ludzi „ to stwierdzę, że ten krytycyzm to po prostu niekompetencja, zawiść i nieudolność w racjonalnej ocenie faktów.

Jakie plany na rundę wiosenną? Nad czym będziesz pracował? Czy szykują się jakieś wzmocnienia w zespole?
-Moja umowa kończy się i od początku grudnia nie jestem trenerem w Słupcy. Co będzie dalej nie wiem. Są wybory , będzie nowy zarząd, czas pokaże. Życzyłbym sobie, żeby dla dobra SKP piłkarze byli aktywni w trakcie wyborów i poczuli się odpowiedzialni za działalność klubu i swoją przyszłość w nim. Zrobiłem za nich pierwsze ruchy zobaczymy, czy to wykorzystają.

Na wiosnę Słupcę czeka derbowy mecz pucharowy ze Strzałkowem. Czy w nowym roku powalczymy o puchar?
-Derby będą na pewno przesiąknięte emocjami, głównie z tego względu , że większość zawodników ze Strzałkowa wychowała się sportowo w Słupcy. Dla SKP puchar będzie zawsze bardzo ważny.

Na którym miejscu chcemy skończyć obecny sezon? 
-Racjonalny cel w przypadku gdy się nie osłabimy to piąte miejsce.

Rozmawiał: Wojciech Lisiak

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *